niedziela, 24 lutego 2019

mix z 2 tygodni

W zeszłą sobotę odwiedziłam "szczakla"-cel pochodzić po lesie tam gdzie mało kiedy się zapuszczam zwłaszcza latem(sporo kleszczy).Nie za wiele się tam działo ot kilka gili,dzięcioły ale za to fajny taki dziki las choć widać bytowanie homo sapiens:)W drodze powrotnej 3 koziołki i sarna grzebiące w lesie bukowym:)
Dzięcioły duże też się ganiały albo bębniły:)
Tam też pierwszy motyl to chyb Phigalia pilosaria
Z świata owadów zapylających też już latały pszczoły i spotkałam też klecankę.
Niedziela to wizyta na Grabówce-wszystko zmrożone ale i tak fajnie było pochodzić.
Szukałam zimujących kszyków i bekasików ale nie było w znanym mi miejscu.Tego dnia rozpoczęłam też sezon na ognisko:)
Podczas buszowania po trzcinowiskach trafiłam na kolejne stanowisko Sphagnum warnstorfii -ten torfowiec zazwyczaj występuje w naturalnych bagnach a nie antropologicznych-tym bardziej cieszy fakt,że natura dobrze sobie radzi-ech jak ja bym chciała mieć czas i umiejętnie opisywać zbierany materiał by zbadać grabówkę pod kątem mszaków i wątrobowców-jest to trudne ale jak się ma znajomych co tym się zajmują i oznaczanie nie jest dla nich problemem posiadając okaz to jest super.Tego torfowca też oznaczył mi doktor od mszaków z Sosnowca.
Fajnie wyglądał jednego wieczoru księżyc-choć tego super księżyca co był nie miałam okazji zobaczyć bo było deszczowo:(
Zwiastunów wiosny już mamy sporo skowronki,żurawie-te krążyły nad domem pewnego przedpołudnia:)
Czwartkowy wypad w bliższe okolice zaowocował spotkaniem w sumie 5 zajęcy i 3 koziołków.Tego dnia wzięłam stary aparat i trochę żałowałam bo fajnie się "bodły" koziołki a tu trochę zoomu brakowało,zające też prawie na mnie wbiegły ale ostrość poszła za zająca.
Wczorajsza sobota to wypad z kolega w teren-pogoda choć mroźna(-10) to słoneczna i przyjemna do obserwacji.Na kosorowicach ok 100 cyraneczek,2 krakwy,czernice,głowienki,spore koncetracje skowronków i pierwsze czajki i pliszka siwa.Z drapoli myszołowy zwyczajne i włochaty(foto)
były jeszcze pustułki,kruki,wrony siwe,czaple białe i siwe.Z futra zające. Po obiedzie tato jeszcze wyciągnął mnie na staw zobaczyć.Przyszykowałam sobie aparat w razie jakby zimujący tu bąk wyleciał ale w tym miejscu gdzie zazwyczaj jest go nie było,więc po drodze nazbierałam puszek i niosłam w ręce i co?bąk siedział na brzegu-zanim rzuciłam puszki i odpaliłam aparat zapadł w trzcinowisko a że i tak musieliśmy iść w tamtą stronę do auta to poprosiłam tatę by szedł a ja poczekam jakby wyleciał-i tak się stało,jest fota dokumentacyjna:)
Krokusy też wiosnę poczuły i kwitnie z 8(posadzonych jest 150).

4 komentarze:

  1. Przepięknie... Ach wiosno, przychodź!! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiosna tuż tuż... podobno nawet i bociany już do nas wracają, a to znaczy, że wiosna nadchodzi! ♥ Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No proszę jak ładnie wiosna się objawia.

    OdpowiedzUsuń
  4. A mi nie chciano wierzyć że włochate sięgają tak daleko na południe!
    Niezła kolekcja.
    Linkuj też swoje materiały na YT! (nie dla mnie ja subskrybuję, ale może komuś innemu też się spodobają?)

    OdpowiedzUsuń