poniedziałek, 8 kwietnia 2019

wekendówka

Weekend zaczął się już w piatek po pracy(zmiana popołudniowa)-przygotowani na świecenie na motyle co chwila patrzylismy czy ta chmura,która nadciągała popsuje nam świecenie.Ale na szczęście tylko pokropiło a wieczór był ciepły.Po dojechaniu na miejsce pierwsze pokazały się 4 łanie a potem przeleciała uszatka-rewelka:)Świecenie było udane(relacja pojawi się na blogu o motylach).Sobota objazdówka rowerowa i pierwsze dudek i świergotki drzewne:)
Potem znalezione gniazdo kruków
I wiele innych ptaków tego dnia.Niedziela to wypad na stawy Wielikąt i do rezerwatu Łężczok.Po drodze drób polny czyli bażant.
Na tym pierwszym kilka hełmiatek dość chętnie pozujących.samica hełmiatki
Pierwsze brzęczki,odzywający się bąk,około 150 łabędzi i odczytana obrączka.Było na co popatrzeć:).Po wizycie w tym miejscu przyszedł czas na Łężczok i tu było mase ptactwa.Przeglądając lunetą ptaki zauważyłam coś co z jednej strony pasowało mi na rybitwy(czarny pasek na głowie)ale za wcześnie-dopiero jak się obruciły bokiem zobaczyłam,że to szablodzioby i to aż 6os.Foto marne bo bardzo daleko nawet dla 83x zomm.
Gęgawy toczą wojny między sobą:)
Hełmiatek też było bardzo dużo ale liczyć mi się nie chciało wszystkiego,płaskonosów też było dużo.
Zauszniki w miarę blisko podpłynęły,były też perkozy rdzawoszyje 3 os,mew śmieszek całe wyspy:)
Także wekend super spędzony,pogoda dopisała i było co oglądać:)

3 komentarze:

  1. Piękne i dostojne ptaki.Piękne fotki.Pozdrawiam Piotr z Roztocza.

    OdpowiedzUsuń
  2. 6 szablodziobów w jednym miejscu to więcej niż świetnie! Reszta też niczego sobie :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ostatnio omal nie zderzyłem się z błotniakiem. Jeździłem na rowerze po terenie stawów odstojnikowych Jednostki Ratownictwa Chemicznego a on wyleciał prosto na mnie, pewnie się nikogo nie spodziewał, bo to teren raczej unikany przez ludzi. W ogóle życia tam mnóstwo.

    OdpowiedzUsuń