piątek, 7 sierpnia 2020
płaskowyż głubczycki x2
Miałam okazję w tym tygodniu aż 2 razy odwiedzić płaskowyż.Pierwszy wypad z siostrą-niestety trafiliśmy na paskudną pogodę(choć jestem zadowolona,że popadało bo potrzebowaliśmy wody)ale i tak było fajnie bo trafiliśmy na bociany białe,mewy,srokosze,błotniaki łąkowe i stawowe,pójdźkę a także wiele innych ptaków rządzących na tych terenach-a jest się z czego cieszyć bo "plaga" gryzoni to dla nich zdobywanie posiłku bez wysiłku:) nawet kury chętnie łapią norniki:)poniżej zestaw fotek z pierwszego wypadu:)
Za to drugi wypad z kolegą Rafałem znającym te tereny doskonale to już dużo więcej ciekawych obserwacji:)Spora kałuża na polu zwabiła 15 łęczaków,trzciniaka,cyraneczki,krzyżówki i kszyka.Wokół spacerowały czaple siwe.
Na beli słomy siedział srokosz.
Na ściernisku sporo zajęcy bo aż 10 i mimo,że teren głównie polny,mało remiz czy miedz a i tak spotkanie tam zajęcy,kuropatw nie jest trudna:)
Turkawka
I mix bocianowy i drapolowy(jastrząb,kruk,błotniak stawowy i kania czarna)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dość ciekawe to rozlewisko, oczywiście ptaki i krajobrazy też.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Krzysztof
Boooogato!
OdpowiedzUsuń