Jakoś mało ostatnio trafiam na fruwających czy chodzących modeli do fotografowania. Więcej utrwalam kolory jesieni w mojej okolicy. Jeszcze jest kilka miejsc gdzie jest ta magiczna polska złota jesień.
|
wajchowe kolory jak co roku |
Na polach sporadycznie można spotkać sarny-trzymają się stałych miejsc a już nieliczna populacja sprawia, że trochę trzeba się najeździć .A jeśli mowa o jeżdżeniu to moje porsze się posypało-dostałam go od dobrego kolegi i służył przez 5 lat ale teraz za dużo rzeczy do wymiany i już mam upatrzony prawie taki sam używany:)póki co śmigam składakiem od bratowej:)
|
sarna |
Odwiedziłam z tatą stawy w Krępnej ale pustki prócz kilku kormoranów i myszołowów nie ma nic(drobnica troszkę się kręci po krzakach)-nie wiem gdzie to wszystko wywiało. Zawsze było gwarno o tej porze roku a tu nic.Tak po prawdzie to coraz dalej trzeba jeździć za ptakami.
|
uwaga ląduję! |
|
takie mam skrzydła |
Wrócimy do kolorów jesiennych -tym razem kamieniołom zupełnie inaczej po tej rewitalizacji wygląda a widoczny asfalt to pęka w wielu miejscach a nie ma jeszcze roku od położenia ot fuszerka za 2 miliony.
|
zrewitalizowany dla ochrony bioróżnorodności |
To lecimy dalej z kolorkami.
|
tym razem buczyna |
I jeszcze kilka ptaszorów.
|
potrzeszcz |
|
zięba |
|
strzyżyk |
|
pustułka |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz