Staram się regularnie odwiedzać miejsca ,które w jakiś tam sposób posprzątałam i pilnuję by na bieżącą zabierać śmieci i muszę powiedzieć, że nie ma tego dużo czasem ledwie kilka papierków czy puszka to mnie cieszy. Teraz nadeszła jesień i roślinność się straci to będę w miarę możliwości głębiej w las się zapuszczać i zabierać butelki i cały ogół śmieci tak by wiosną i latem znowu cieszyć się z przebywania w czystym terenie i skupić się na obiektach do fotografowania:)I tak jadąc sobie drogą poczułam charakterystyczny zapach a ten zapach wytwarzał sromotnik smrodliwy:)
Odwiedzając las buczynowy na zrębach zauważyłam roślinę,której do tej pory tu nie notowałam-być może sprawcą zawleczenia tego gatunku jest hawlaster ,który pracuje w różnych regionach i być może nasionka zostały tu "przywiezione" to erechtites jastrzębcowaty widziałam go na żwirowni w kotlarni i smolniku na zrębach.
 |
będzie nas więcej:( |
Wrzosy zaczynają kwitnąć choć ten z ok 17.09 jeszcze nie kwitł.
Kolejny wypad to na gold tam tylko czapla siwa i zimorodek.
A koło logistyki kląskawka.
Zanikanie siedlisk czyli różnorodnych zostawionych samym sobie terenom sprawia, że coraz mniej kląskawek i pokląskw. Ostatnio widziałam, że zaorali fajną miejscówkę gdzie ten gatunek miał swoje miejsce lęgowe.
 |
taki skrawek roślinności i są kląskawki. |
Odwiedzając pewne tereny natknęłam się na ładnego gniewosza ,modliszkę i zamyślonego lisa co go przypyliło i na środku drogi polnej sobie sikał:)
Wrzesień to czas rykowiska czyli godów jeleni.Niestety w naszej okolicy na próżno szukać jeleni,które by były w odpowiednim wieku by "ryczeć"dlatego też dzięki koledze mogłam przez wekeendy słuchać konkretnych byków i choć tylko szpicaka uwieczniłam bo za ciemno było to wrażenia mega.
Ale była też łania z cielakiem
A las urokliwy choć w takiej gęstwinie trudno wypatrzeć byka.
Dzisiaj byliśmy ostatni raz ale nie wyszły byki by zrobić foty.Po powrocie do domu zjadłam śniadanie i wsiadłam na rower i obrałam trasę na dąbrówkę zobaczyć co zrobili z remizą śródpolną-niestety zrównali ja z ziemią zasypując śmieci zamiast zabrać:(
 |
będzie pole |
Na sąsiednim polu pokazały się 2 sarny i kozioł
A potem przy miedzy pokazała się koza z koźlakiem
Dotarłam do Sprzęcic skręciłam w boczną drogę a tam pod drzewami o 40 puszek metalowych i sznurek zwisający z gałęzi-takie coś jest zagrożeniem dla zwierzyny ale także dla ptaków, więc zabrałam ze sobą.
 |
sznurek:( |
Pojechałam dalej pod kamień śląski tam "zwiedziłam " remizę śródpolną i gdyby nie fast fudowe opakowania i kilka butelek i folii to byłoby czysto. Pojechałam dalej przez las i wyjechałam w kamieniu śląskim a z tamtąd już prosto do domu bo nie było nic ciekawego do uwiecznienia.Po obiedzie jeszcze na chwilkę do portu nagrać filmiki z rybkami.Tak 2 łabędzie młody i stary,2 zimorodki,rudzik,pliszki siwe,dzięcioł zielonosiwy.
I salwinia pływająca ciekawe skąd ją wywiało,że znalazła się w porcie?
To na tyle może co ciekawego się wydarzy to będzie o czym pisać:)