czwartek, 14 września 2023

Kopalnia górażdże,kosorowice i las

 Dawno nie byłam na kopalni zobaczyć co ciekawego słychać:)Poszłam zobaczyć jak się ma goryczka krzyżowa i ogólnie tak sobie choć 3 okazy są z nasionami co wróży kolejne rośliny.


Nieopodal pod amboną przyczepka buraków cukrowych wywalona:(jakoś żadne koło nie przyznaje się do tej ambony i polowań w tym miejscu a wisi kamerka więc jest używana ,droga dojazdowa też wyjeżdżona tylko co na to ochrona kopalni?nie widzą? przecież to jest z 100m od drogi..

buraki na nęcisku
Potem skierowałam się w miejsce gdzie można spotkać fajne grzyby -w tym sezonie też są ale piestrzyca kędzierzawa taka licha.


Przy stawie w lesie gdzie często łowią ryby zostawiają syf-nawet cieżko posprzątać po sobie.W drodze powrotnej na niebie było widoczne halo z "słońcami" pobocznymi
fotka z balkonu lepiej wyszła niż z terenu.
Kolejny wypad to na drugi kamieniołom a w zasadzie objazdówka terenu tam wypatrzony dziewięćsił bezłodygowy rozjechany przez kłada.
z trzmielem:)
Kolejny wypad to objazdówka za puszkami i miałam trasę gdzie kilka butelek pet leżało a że miałam termin odbioru plastików to dopełniłam worek tak samo z szkłem(na następny termin trzeba czekać 2 miesiące a płaci się co miesiąc),po drodze natrafiłam na grzybki kubecznik prążkowany-wyglądają jak babeczki:)
pełny

puste

Sobota to wypad na kosorowice przez kamień śląski -póki co śmigam na jubilacie bo tamtego oddałam do naprawy znajomemu i niestety nie śpieszy mu się z naprawą-jednak trza było dać do serwisu:(Ale składak też daje radę-standartowo po drodze do dino po drożdżówki i coś do picia,ale wyjeżdżając z ścieżki gdzie susły trafiłam na przykry widok czyli szczęśliwy kot-dużo takich przypadków jest a wałęsających się kotów po lasach to już plaga.
szczęśliwy kotek

Po drodze zajechałam na pola gdzie są remizy śródpolne a mnie jeszcze tam nie było-ciekawa roślinność trza tam w czerwcu zajechać.
rozległa polana z kserotermiczną roślinnością
Wracając w stronę głównej drogi też są remizy ale te są bardziej dostępne od drogi i zwożone są śmieci.Jednak mimo to jest dużo krzewów a co za tym idzie ptaki chętnie się przemieszczają takimi szlakami.Tym razem fajnie pokazały się bogatki i pierwiosnki ale były też rudziki,kląskawki,trznadle i szpaki.


Dotarłam do kosorowic przy rzeczce,która znowu "nabrała "wody na drutach siedziały potrzeszcze.


Pojechałam zobaczyć w jedno miejsce czy nie ma coś ciekawego bo tam zwożą odpady zasypując nimi nieckę.Ale nie było za to była kląskawka i śpiewały lerki.

I z roślin kozłek ale fajnie wyglądał w porannej rosie.


Aparat jakoś sobie radzi ale czasem też trudno ustawić ostrość.Zawróciłam i pojechałam w kierunku stawów tam niewiele ptaków krzyżówki,czernice,krakwy,łabędzie ale w skromnych ilościach.



Przy jednym z wyrobisk na drutach siedział srokosz i aż szkoda,że nie miał obrączki bo bez problemu dałoby się odczytać.
poczekaj Piotrek cię dopadnie:)

Wody w stawach przybyło bynajmniej w tej gdzie wyspa ale sąsiedni staw jakiś pusty-może osuszają a może nie płacą za wodę.Za to na brzozie standartowo siedziały kormorany.



Wracałam znowu przez kamionek a wyjeżdżając z łąki susłowej dostrzegłam cykorię podróżnik albinotyczną -ostatnio na bioforum trochę dyskutowano o tym skąd ten albinizm u roślin ale niewiele z tego wyszło.Ja z tej rośliny zebrałam nasiona jak i z szałwi łąkowej zobaczymy czy powtórzą biały kolor.
biała cykoria podróżnik

Popołudniu wypad na kamieniołom i spotkane modliszki.


A niedziela wypad na rykowisko coś tam ryczały ale nie pokazały się by zrobić foty-za to pokazała się kuna i sarna z młodym.


Foty nie najlepsze bo mgła i wcześnie rano.Ostatnio też wracając z terenu otwieram furtkę a nad głową przelatuje dudek i siada na drucie koło okna-udało się 2 fotki cyknąć i poleciał dalej.

i na koniec fotka kałamarzy o których ostatnio pisałam.
ten podłużny znaleziony przez Marzenę

do następnego.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz