sobota, 10 października 2015
Muna-obserwacje leśnego świata 10.10.2015
Na dzisiaj zaplanowałam sobie wypad do lasu w Munie/Krapkowic a raczej bliżej Gwożdżic:)
Oczywiście wypad ekologiczny bo rowerem:)Skrótami jakoś ta droga szybko zleciała.Pierwsza fotka to widok na rzekę odrę z mostu kolejowego w Otmęcie.
Wjechałam w boczną leśna ścieżkę,zapięłam rower i ruszyłam przed siebie przez ostępy leśne.Na foto próby focenia chyba wątrobowca z uzyciem folii dla odbicia światła,ale chyba nie tak miało to być:)
Zrezygnowałam z tej metody i poszłam dalej szukać grzybów,porostów i śluzowców.Susza swoje zrobiła i trudno nawet o muchomora było-ludzi zero.Ale coś tam się znalazło:)
Porostów i śluzowców najlepiej szukać na powalonych starych drzewach a tego w tym lesie nie brakuje choć nie wszystkie stare.
Słońce niby było ale nie potrafiło przedrzeć się przez liście i trudno było o dobre światło do fotografowania.Znalazłam ładny pniak obrośnięty wątrobowcem.
Resztki szyszek z kuzni dzięcioła:)
Taki widoczek z środka lasu:)
I jeszcze fany mech się trafił to bielistka siwa(Leucobryum glaucum)-wyglądały jak okrągłe poduszeczki:)
Postanowiłam powoli wracać w stronę roweru i dotarłam do miejsca gdzie 2 lata temu byłam z bratem na grzybach,udało się nawet odnaleść powalone drzewo na którym fotografowałam grzybki i porosty i ku memu zaskoczeniu przy tym drzewie leżał zrzut jelenia!ale się ucieszyłam:)
Potem jeszcze na pniaku grzybki i kwitnący chrobotek:)
W planie miałam dalszą eskapadę po lesie w inne miejsca ale z porożem nie dałoby się chodzić bo dość ciężki był.Więc poszłam szukać rower gdzie go zostawiłam oczywiście pomyliłam drogę przy której stał rower i tak 4 razy ją schodziłam licząc,że go minęłam:)Jak się potem okazało był przy następnej:)w drodze powrotnej spotkałam brata z rodzinką wracali z Gwozdzic to dałam mu zrzut niech zawiezie do mnie.Wypad udany choć niewiele widziałam z runa leśnego w porównaniu z 2013r w tym samym czasie.Z ptaków to sikory czubatki,modraszki,bogatki,grubodzioby,dzięcioły duże i zielony,zięby.Z futra nic prócz odchodów kun,dzików i sarny.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetny zrzut znalazłaś - nawet końcówki nie są ogryzione. Prawdziwy traf :)
OdpowiedzUsuńDzieki tak czułam że tego dnia coś znajdę:)pozdrawiam
UsuńPoroże genialne... a grzybki i porosty - zazdroszczę. Coś w tym sezonie nie mam szczęścia do grzybów, ale co się dziwić jak tak sucho.
OdpowiedzUsuńja też nie mam szczęścia do grzybów porównując ten sam miesiąc 2 lata temu to było eldorado.pozdrawiam
UsuńBardzo okazałe te porosty. Poroże zaś piękne! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam takiego poroża! Miałaś szczęście!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)od koziołków już znajdowałam,raz znalazł jednego mój pies i niestety tylko na czekoladę zrobił wymianę hehe pozdrawiam
UsuńBogato - wątrobowiec na pewno, na pewno nie marchantia (choć tak w pierwszym momencie pomyślałem), ale chyba nie uda mi się rozpoznać.
OdpowiedzUsuńz tym to nie jest łatwo rozpoznać:)pozdrawiam
UsuńBoa tarde, plano aventura resultou na mostragem da bela natureza com lindas fotos.
OdpowiedzUsuńAG
Obrigado , eu estou feliz que você gosta
UsuńAle fajny blog będę wchodzić. Super wygląd bloga. Cudne zdjęcia.Masz talent.☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie, dopiero zaczynam historię z blogowaniem.http://sladprzyrody.blogspot.com/
Dzieki za wizytę:)pozdrawiam
UsuńThe first picture is really very beautiful. The reflection in the smooth water is perfect. Great that you have found an antler of a deer. I always look for but never find one. The mushrooms and heath matches are wonderful fruits of autumn.
OdpowiedzUsuńGreetings, Helma
Thank you Helma,I am also always looking but only now managed to find:)
Usuń