W ostatnim czasie sporo pada i dobrze bo wody potrzeba ale dla przyrodnika bez auta to siedzenie w domu no bo jak gdzieś jechać na rowerze:)W okienkach pogodowych udało się pojeździć po terenie i choć jakoś cicho to i tak fajnie spędzić czas w terenie:)W okolicy wykosili wielkie pole zostawione by ziemia odpoczęła. Rosło tam mnóstwo żmijowca i trochę żyta-z tego pierwszego cieszyły się zapylacze.O poranku pojawiło się sporo ptaków drapieżnych jak myszołowy, błotniaki stawowe, kruki i kania ruda-fota kiepska bo pod słońce.
|
kania ruda |
Powietrze mocno falowało i ciężko było fotografować ptaki. Pojechałam zobaczyć co słychać na kopalni, też pustawo choć dolnymi partiami zadrzewień i trzcin przemieszczały się sikory, raniuszki i piecuszki. Poszłam zobaczyć jak się ma goryczka krzyżowa i już żółknie po przekwitnięciu. Na niej siedział wątlik i któraś z koczownic.
|
goryczka krzyżowa i goście |
Udało się też zrobić sesję gniewoszowi:)
|
gniewosz |
Dla upamiętnienia aleja drzew w okolicy "gazowni" ul.kamienna. Drzewa tak szybko znikają z naszego krajobrazu, że dobrze jest uwiecznić jak kiedyś wyglądało otoczenie w którym żyliśmy.
|
aleja drzew przy "gazowni" |
W drodze powrotnej też przejrzałam pole ale były tylko myszołowy.
W poprzednią niedzielę odwiedziliśmy rezerwat gdzie można spotkać muflony-udało się choć były za drzewami.
|
muflony |
Można wnioskować, że te okoliczne pochodzą z hodowli, która tutaj była bo jeszcze z danielami biegają tryki.
A w tą niedzielę skoczyłam z tatą i bratem na krępną-udało się nagrać fajny filmik z rybkami(kanał yt) choć pustki straszne to pogoda nadrobiła pokazując swój gniew.Patrząc w stronę Gogolina zdawać by się mogło, że źle się tam dzieje.
|
zło nad gogolinem |
Za to w poniedziałek o 17 zauważyłam przez okno, że chmury się kręcą i wygląda jak lej kondensacyjny -szkoda, że poszło za drzewa. Wirujący fractus przyniskiej kondensacji uniesienia-tak mi to oznaczono.
I jeszcze kolory końca lata dla rozweselenia:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz