niedziela, 23 listopada 2014
spacerek obrowiec-krępna
Dzisiaj tato jechał na ryby na Krępną to poprosiłam go by mnie wysadził w Obrowcu a ja pójdę sobie piechotką wzdłuż odry.Postanowiłam zabrać ze sobą metrówkę i notes bo chciałam sprawdzić obwód kilku drzew po drodzę.I tak ptaków prawie nie widziałam nie licząc ok 20 kormoranów i 5 myszołowów.Nawet drobnica zawiodła.Więc skupiłam się na drzewach.Na pierwszy ogień poszedł dąb rosnący na tempelbergu(podobno było tam grodzisko i skarb templariuszy(można wpisać tempelberg w obrowcu),mierzyłam na wysokości 1.30cm i w obwodzie wyszło 464cm
A tak tam wygląda jesienią:
Kolejnym drzewem jakie zmierzyłam to dąb szypułkowy jak dobrze oznaczyłam
jego obwód wyniósł 448cm (ten od prawej)
Kolejne drzewo to wierzba rosnąca blisko brzegu odry-ta to ma obwód aż 800cm!(może być trochę więcej bo skończyła mi się miarka-jednak samemu ciężko się mierzy).
Ktoś też mieszka w okolicy tego drzewa:)
Te drzewa chyba kwalifikują się jako pomniki przyrody sądząc po obwodach tych drzew-trza to zgłosić bo szkoda by zniknęły jak wiele drzew w naszym regionie.
I na koniec drogi trafiło się kilka kormoranów,para łabędzi niemych i to wszystko z ptactwa.Na odrze kaczek zero:(
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Drzewa są równie fascynujące co ptaki :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzwłaszcza z historią i stare:)
UsuńPewnie że szkoda takich drzew:)
OdpowiedzUsuńDrzewa wyglądają na wiekowe a kormoran na drzewie mnie zaskoczył, zazwyczaj widzę je nad morzem na falochronach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, miłego wieczoru.
U nas to normalne bo nie ma falochronów i ptaki korzystają z drzew:)pozdrawiam
UsuńTakie drzewa to skarby. Mam kilka takich niedaleko swojej dziczy ale nie wpadłam na to by je zmierzyć. Natomiast przeklęłam leśniczego który ściął wielkie, wiekowe dwa dęby (niby chore) chociaż wcale nie byly ale dostał zamówienie na drewno. Potem się chwalił, że połowa tego drewna wylądowała na ścianach domu jego syna, który teraz walczy z jakimś nowotworem. Może to okropne z mojej strony ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że karma wróciła do tej rodziny.
OdpowiedzUsuńGrodzisko jak nic!
OdpowiedzUsuńDrzewa zacne, ale czy wierzbę za pomnik uznają, to wątpię.
Śladów gospodarza nie było? Na moje oko borsuczo wygląda.
Śladów nie znalazłam,też podejrzewam borsuka.Przydała by się fotopułapka:)
UsuńTrzeba by pogadać z Muzealnikami ;-)
UsuńZaraz obok na jednym sedziwym drzewie dosłownie z 30-50 m w prawo na ukos stojac do Tempelbergu twarzą a plecami do Odry jest gniazdo Bielika :) aż dziw ze się nie rzuciło w oczy :) pozdr
OdpowiedzUsuń