niedziela, 5 czerwca 2016

Grabówka 5.06.2016

Kolejne odwiedziny tego miejsca:)Po drodze trafiliśmy na wiewiórkę pijącą wodę z kałuży na środku drogi-miała szczęście bo jechał bus i nawet nie zwolnił,gdyby odskoczyła w lewo wpadła by pod jego auto-nie wiem,że tak trudno zwolnić zwłaszcza,że nic nie jechało w obu kierunkach:(a za płotem w parku kilka sarenek ale kiepsko wyszły foty bo jeszcze wcześnie było.
Dotarliśmy na Grabówkę chłodno było a ja ubrałam się jak na upał:)Po drodze odzywały się lerki,pliszki siwe,potrzosy i gąsiorek.Zobaczyliśmy pod brzegiem parę łabędzi niemych z swoimi pociechami-spore już porównując z młodymi z "kopli".
Potem pogoda diametralnie się zmieniła i rzeczywiście był upał:)Poszliśmy zobaczyć czy są gęsi ale nie było za to latała para błotniaków stawowych.Obraliśmy kierunek na lewą stronę wyrobiska.chciałam odnaleźć stanowisko rdestnicy alpejskiej bo wirus "zjadł"mi kilka folderów więc jeszcze w domu dokładnie przeglądając fotki krok po kroku mniej więcej doszłam do tego gdzie ją widziałam:)Po drodze na rowie z wodą szalały świtezianki błyszczące(Calopteryx splendens)
A potem trafiłam na takiego osobnika albo świeży albo cosik mu było był jaśniejszy niż pozostałe.
I jeszcze spotkana żagnica ruda((Aeshna isoceles)
Pochodziłam po takim płytkim zbiorniku a tam sporo ważek i żab jak również rosiczka okrągłolistna-tej to jest zatrzęsienie w tej piaskowni:)już pojawiają się pędy kwiatowe,chyba będzie kwitła trochę wcześniej:)
I taki widoczek na stawik z zostawionymi korzeniami i gałęziami,które są miejscem odpoczynku ważek:)Doszłam do zakrętu i tam właśnie rosła wspomniana rdestnica:)
A przy okazji zobaczyłam wylinki ważek(przydało się oglądanie filmiku muzealników gdzie szukać wylinek)oczywiście nie obyło się bez wejścia do wody nabierając jej w gumowce:)
husarz władca samica
Potem z trawy do wody weszła jaszczurka:)foto w kąpieli i czmychnęła.
Naszą uwagę zwróciła rodzinka raniuszków karmiąca swoje już lotne młode:)za nimi podążała para modraszek z młodymi:)
I jeszcze motylek karłątek kniejnik
No i oczywiście dojrzałe o tej porze poziomki:)
Trafiliśmy też na bociana czarnego i żurawia.
Obraliśmy kierunek bliżej wyjścia bo jakoś powiewy zimnego wiatru i nadchodzące chmury nie wróżyły nic dobrego. Na drodze spora kałuża a w niej jajeczka żab.
a w drugiej aż ciemno od kijanek.
Jeszcze zatrzymaliśmy się w jednym miejscu za ważkami i tak sobie chodzę po górkach aż trafiam na zrzut jelenia:)
A potem to już szybkim krokiem w stronę auta.
To miejsce zawsze nas wcześniej wygoni-chyba nie chce byśmy za wiele od razu odkryli więc nas wygania by było po co wracać:)mieliśmy już kilkadziesiąt metrów do auta jak lunął deszcze to było szybkie wrzucenie plecaków do bagażnika,zabranie butów i zdążyliśmy wsiąść jak porządnie lunęło:)co ciekawe za torami już było sucho:)
Miejsce warte zachowania tego bogactwa jakie tam występuje.

6 komentarzy:

  1. Chylić czoła wypada.
    Znów bogactwo zarejestrowane i opisane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:)Grabówka jest niesamowita i zawsze coś się znajdzie choć czasem za szybko nas wygania:)pozdrawiam

      Usuń
  2. Jakieś niebieski ważki latają u mnie nad stawem, lubię na nie patrzeć, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Let you really see a few beautiful pieces of nature. Dragonflies are great and you could photograph the larva of the dragonfly. I also see a lot of sundew and it is beautiful! The Banded damselfly are supoermooi. I have not yet seen this year. Nice to find the antlers of a deer. Also, I've never found.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you Helma : ) is a fantastic place not yet fully understood but there is always something interesting finds : ) antlers found almost by chance I missed it there : ) greet

      Usuń