sobota, 9 maja 2020
Kosorowice,Krępna
Wypadzik z tatą na stawy w kosorowicach były udane choć popołudniową porą to ptaki dopisały.Zaliczyłam pierwsze jerzyki,które szybowały po niebie łapiąc owady.
Na siódemce znowu wodę obniżyli i rybitwy i śmieszki założyły mini kolonię-tylko trzeba zgłosić by nie zalali tych wysp do lipca aż maluchy opuszczą wyspę.
Oprócz rybitw rzecznych były też 2 pary rybitw białowąsych.
A tu z koleżanką rybitwą rzeczną
Śmieszka przysiadła na tablicy informacyjnej na odpoczynek i poukładanie piórek:)
Cały czas krążyła po drzewach kukułka kukając i szukając gniazda na podrzucenie jajka.
Kolejny wypad był w zasadzie spontaniczny-tato jechał poszukać miejsca gdzie można było spokojnie łowić ryby.Wysadził mnie koło cmentarza w Obrowcu i poszłam piechotą polną drogą.Słychać było ortolany,słowiki rdzawe,cierniówki.Zamyślona maszerowałam tą drogą gdy nagle usłyszałam żurawie-ech ten głos:)Teraz jak je podejść jak są na co dopiero obsianym kukurydzą polu?no nic trza było na kolanach człapać i zbliżać się na względną odległość i się udało-ptaki były spokojne i nie wykazywały zaniepokojenia.Pospacerowały a potem zaczęły się zabawy w podskakiwanie,podrzucanie trawy ach jak to super wyglądało:)(można obejrzeć na kanale yt wpisując Monika Pastrykiewicz w wyszukiwarce).
Chciałam porobić fotki i cykłam jedną a w kadrze maszeruje lis:)(filmik na yt). Niestety ten aparat ma to do siebie,że af nie trafia częściej niż to możliwe:(.Potem ptaki odleciały jak drugi raz lis zbliżył się do nich.Poszłam dalej,łęg przepięknie wygląda w białych kolorach czosnku niedzwiedziego.
Latał też myszołów.
Na stawach ptaków mało parka perkozów dwuczubych,łabędzie ale w trzcinach śpiewał trzciniak
Spotkałam też krętogłowa-przysiadł na chwilę na drzewie i dał zrobić sobie fotkę i 5s film:)
Zachód słońca nad Odrą:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz