Pogoda pod koniec marca różna od upalnej do deszczowej po śnieg i mróz. Ale to nie przeszkadzało by spędzać czas w terenie ,odwiedzam miejsca gdzie kwitną rosliny a przy okazji obserwuję otoczenie:)Kokorycze mają się dobrze i kwitną w najlepsze:)są okazałe w porównaniu z tym na krępnej,na czerwonych górkach jeszcze ich nie widać?
dopiero rozwijające się kokorycze |
w białej odmianie |
bordowej |
i jasnej fioletowej |
Na "baziach ruch niesamowity-pszczoły się uwijają zbierając pyłek .
Coraz mniej tych drzew w okolicy:(a to przecież jeden z wiosennych pożytków dla pszczół i budzących się trzmieli a także wiosennych motyli.
Na szczaklu ropuchy szare już godują:)Ale wracając pamięcią lata wstecz to oprócz ropuch można było zobaczyć sporo zaskrońców -od kilku lat tak już nie jest:(
Odwiedziliśmy z tatą źródełko po drodze mijając wory z folią podrzuconą przez jakiegoś imbecyla! W samym źródełku też nie jest tak fajnie bo sporo butelek ,opona ech-jesienią to jakoś ogarnę jak będę miała transport bo do plecaka to się nie zmieści...Tam też można spotkać ślezienica skrętolistna -fajna roślinka:)jest tam też pomnik przyrody z którego zdjęto kapliczkę.
źródełko |
Kolejny dzień to objazdówka-nim dojechałam do lasu zaczęła się śnieżyca i w mgnieniu oka zrobiło się biało:)
ale że co zima? |
obserwuję cię:) |
kania ruda |
Pojechałam zobaczyć koło kapliczki a tam prócz ganiajacych się kozłów pusto.
uciekający kozioł:) |
świata widać nie było |
A po chwili słońce
I znowu śnieżyca
Wczoraj byliśmy na krępnej -tato wysadził mnie przy drodze na łąki i poszłam sobie wzdłuż wału zobaczyć co to za mokradła widać i czy da się wejść:)Po drodze trafiłam na zrzut prlu i sporo złomu co skutkowało powrotem do drogi i zostawieniu cennego ładunku do zabrania.I powrót w trzciny:)
mokradła |
od d..y strony |
Doszłam do łęgu, zabrałam kilka foliaków i plastików by było czysto(nie raz już zabrałam z tego miejsca drobne śmieci i widać efekt),Na nic ciekawego nie trafiłam, poszłam wzdłuż rowu.
Na stawach pustki prócz 2 łabędzi i 5 cyraneczek nie ma nic. Pokazał się błotniak stawowy.
Kolejny poranek to las i też nie za wiele widziałam ale udało się pstryknąć pierwiosnka i czyża-ten siadł przy kałuży aż za blisko hehe
ostatnio była dobra widoczność i można było zobaczyć góry opawskie
śnieżne góry |
To chyba na tyle....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz