wtorek, 5 maja 2015
Takie tam i owady
Mimo,że był długi weekend nie ma za bardzo o czym pisać.Sobota to wizyta u rodziny w Oleśnicy-tam poszliśmy na spacer na stawy ale oprócz krzyżówek,jednej czernicy,śmieszek i bociana białego-pusto.Pełno wszędzie grzywaczy,trochę jaskółek,kwiczołów i reszty drobnicy.Jak już staliśmy na parkingu przed odjazdem na niebie pierwszy jerzyk:)
Niedziela to do południa jak zwykle "szczakiel" a popołudniu wyciągnęłam tatę na wypad rowerowy po lesie górażdżańskim zajrzeć na stosy czy coś nie łazi.Ale tym razem też mizernie tylko przekrasanki mróweczki i 2os rębacza pstrego(Rhagium inquisitor)
Pojechaliśmy przez Górażdże a tam pięknie namalowane na murze rośliny,ptaki i owady,które można spotkać na terenie cementowni.
A wczoraj pojechałam na pola koło kapliczki-też z owadami kiepsko-coś ta pogoda szwankuje i wszystko się opóznia:(
Na drodze spotkałam takiego ryjka to Hylobius transversovittatus
I Zgrzytnica zielonkawowłosa(Agapanthia villosoviridescens)
Pająk darownik
i tarczyki w trójkącie:)
Zaczyna kwitnąć firletka,znalazłam też sporo kuklika zwisłego a na łące gdzie zawsze były łany ostrożenia łąkowego w tym roku ubogo a te które zostały jakieś niewyrośnięte:(jakoś zjałowiała ta łąka.
Rower się popsuł trza coś tam wymienić to w zasadzie taniej kupić nowy,ale chyba wezmę od brata mój stary rower jest na chodzie to da się nim jezdzić:)
A w sobotę rajd ptasiarzy-już nie mogę się doczekać jak będzie z pogodą czy znowu zaliczymy całodniową kąpiel deszczową czy aura będzie łaskawa tym razem:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Na rajd życzę udanej pogody. Przez Oleśnicę bardzo często przejeżdżam w drodze do Dziczy.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wypatrzone owady. Pomysł z tak ozdobionym murem bardzo mi się podoba:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo był naprawdę długi weekend, a także nie widziałem wiele w Holandii natury. Zrobiłeś pokazać piękne malowane ściany z wszystkich zwierząt i inecten, które mogą pojawić się przeciwko nim. Zdjęcia owadów są również bardzo ładne, ostre i kolorowe.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia, Helma