środa, 20 kwietnia 2016
Mixik
Oj pogoda taka mieszana,że nie chce się w teren jechać bo i niewiele w taka pogodę się dzieje.Ostatnio odwiedziłam kamieniołom za działkami a tam pierwsze turkawki w tym roku-niestety nie uwiecznione bo postanowiły wlecieć w głąb zadrzewień:(Za to uwieczniłam pięknie kwitnące drzewka na terenie kamieniołomu i odsłonięte skały.
w poniedziałek popołudniu odstawiliśmy auto do mechanika do Choruli z "buta" szliśmy do domu.Obraliśmy drogę prowadzącą pod lasem a tam zauważyliśmy wyrzutki z ogrodu miesięcznice(talary judasza) w kolorze białym-my mamy w kolorze różowym-więc postanowiliśmy "poczęstować" się 2 sadzonkami:)
Jak wyszłam okazało się,że na kolanie ma ok 15 kleszczy!masakra w tym roku z tymi krwiopijcami-jeszcze takiego sezonu nie było a co roku spędzam wiele czasu w terenie.
te czerwone to samice.
Przeszukując internet na temat kleszczy i czytając różne badania nad nimi doszłam do wniosku,że jest sposób na zmniejszenie populacji odławiając samice do jakiś pojemniczków z siatki z których nie będą potrafiły wyjść a te swoimi feromonami będą wabić samce i pewnie inne samice też i wtedy je unicestwiać.
I jeszcze fotki z leśnego poidełka z przed 3 lat-brakuje mi takiego miejsca do focenia jak miałam w lesie-ale może w tym sezonie uda się focić przy kałużach:)
i jeszcze pytanie do zagranicznych gości czytających bloga-jak jest w Waszym kraju z kleszczami czy też roznoszą choroby?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Boa tarde, lindas fotos e passeio, o carrapato é perigoso, provoca febre altíssima e infiltram-se na pela. é necessário cuidado.
OdpowiedzUsuńAG
Brak zim wybitnie odbija się na owadach. Już w tym roku widziałem bąka (nie mylić z trzmielem)! Aż strach pomyśleć, co będzie latem.
OdpowiedzUsuńCo do pytania mogę powiedzieć, że w Szwecji borelioza jest niemal pewna w każdym kleszczu, a coroczne akcje szczepień przyciągają tłumy.
Fallar - to na boreliozę jest szczepionka? ja słyszałem tylko o szczepionce o KZM.
OdpowiedzUsuńMonia - ten pomysł z samicami wabiącymi samce na działkę "pod lasem" jak znalazł! Ale w terenie to raczej nic nie da :-(
Kleszcz to jedyne "stworzenie boże" dla którego istnienia jakoś nie mogę znaleźć uzasadnienia ;-)
Na pocieszenie napiszę co powiedział mi pewien doktor o borelizie - ponoć duża część naszej populacji jest naturalnie odporna ( ja chyba do niej należę ) :-) więc jeśli nie na objawów neurologicznych a choroba jest stara to nie co panikować, natomiast ostrożnym i czujnym należy być zawsze! :-)
A-ha - by te małe paskudy nie wchodziły między nogawką a skarpetą to należy włożyć koniec nogawki do skarpety - zawsze to jakieś zabezpieczenie od "spodu". Ubranie po przyjściu do domu od razu do pralki.
Zależy ile potrafi taka samica zwabić-jakby to było liczone w dziesiątkach lub setkach osobników to choć o te odłowione by było mniej.to by było dobre stosować na placach zabaw czy parkach.
OdpowiedzUsuńZ tymi kleszczami to jest juz tragedia a gdzie tu do lata.Aza ptakami podążamy niezwarzając na nic,byle fajny ptak na zdjęciu.
OdpowiedzUsuńŚwietne obserwacje, ale widok kleszczy po prostu mnie przeraził... Słyszałam, że w moim regionie także jest ich mnóstwo nie tylko na drzewach, ale też głównie w trawie :(
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego weekendu :)
dużo więcej ich niż w latach ubiegłych ale musimy się do tego przyzwyczaić niestety.
UsuńI was shocked by the many sign that you had to sit on your clothes !!!
OdpowiedzUsuńI hope that this character did not get on your skin.
This year there are (also Neerland) is already a lot of character active.
Your photos vand e birds are great.
My compliments.
Not yet dug into the skin luckily :)
UsuńU mnie, w świętokrzyskim, z roku na rok coraz więcej kleszczy i coraz wcześniej wyłażą - pierwsze już w lutym. Mam 3 koty i 2 psy wiec znoszą mi dodatkowo do domu. Niedawno znalazłem kleszcza w domu na ścianie; bezczelniejsze są coraz ;) Wlaza, wyciąga się i żyje dalej.
OdpowiedzUsuń