Dzisiaj w ramach ruchu po wigilijnym obżarstwie wybraliśmy się na przejażdżkę by zobaczyć sowy uszatki.Nie było łatwo je wypatrzeć na drzewie-przytulone do konarów niczym się nie różniły od nich:)Znalezliśmy tylko 2 no i foto też nie za dobre bo mocno wiało i ptaki były skulone.Tak czy siak to mój 201 gatunek,który widziałam w tym roku:)Szkoda,że puszczyka nie było w domu hehe bo by był kolejnym numerem:)
OdpowiedzUsuńSuper, mojej okolicy trudno o sowę :)
Pozdrawiam serdecznie
ijeszcze raz życzę WESOŁYCH ŚWIĄT
-Damian :)
Dzięki i wzajemnie.U nas też sów mało ale te akurat w gazecie opisali a kolega już je tam był policzyć i ostatnio było 9:)
UsuńDzięki za zaproszenie. Bardzo uważnie, z zapartym tchem obejrzałem wszystkie fotki i jestem pod wrażeniem. Dla mnie to mistrzostwo świata :-)
OdpowiedzUsuńMoniko, masz cudownych rodziców, wspaniałą siostrę i fajnych kolegów, a wszyscy macie fantastyczne hobby: podglądanie i fotografowanie przyrody.
Życzę Wesołych Świąt, sukcesów w Nowym Roku i wielu ciekawych obserwacji.
- Jacek
Dziękuję za tak miły komentarz:)Mam nadzieję,że i Ty Jacku zaczniesz pisać swojego bloga i na bieżąco będę mogła śledzić Twoje poczynania bo też po obejrzeniu fotek i filmików na picasa jest się czym chwalić a raczej pokazać ciekawy świat przyrody:)Również życzę Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku oraz ciekawych obserwacji:)pozdrawiam
Usuń201 gatunków to piękny dorobek:) Mój jest na razie skromny ale mam nadzieję że się będzie rozwijał:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń