niedziela, 4 maja 2014
W pogoni za owadami cz.5-2014
Dzisiaj jak tylko zobaczyłam,że słońce ładnie świeci,mimo porannego chłodu(było 0 stopni),ruszyłam w teren rowerkiem za "harmanze" na łąki.Niestety jeszcze nic się nie działo to ruszyłam nad odrę a tam pełno jaskółek dymówek,kilka oknówek(wszystkie siadały na drzewa),pierwszy piskliwiec,pierwsze jerzyki:)Szukałam larw ważek ale nie znalazłam za to udało mi się znaleść kiełża-dziwne stworzonko pływało po płytkiej części odry:)
Potem trafiła się ważka gadziogłówka pospolita(Gomphus vulgatissimus)
Nad rzeką latało kilka śmieszek,rybitwa rzeczna,zimorodki.A nad łąkami błotniaki stawowe,myszołowy,wrony siwe,kukułka.
Kolejne miejsce odwiedzone tego dnia to starorzecze w obrowcu- pani łabedziowa siedzi na jajcach,ładnie rozwija się osoka aloesowata.
Powrót przez "gold" a tam rybitwy rzeczne,trzciniak,krzyżówka.Woda opada i zarasta czymś zielonym-tak to jest ja się ingeruje niepotrzebnie:)
Dalsza droga to ponownie wizyta za "harmanzą" i już coś latało a raczej się grzało w słoneczku.Pierwszy to zorzynek rzeżuchowiec z złożonymi skrzydłami.
Gąsienice Diloba caeruleocephala i Euthrix potatoria
Pojawiły się pierwsze Plamiec nabuczak
I na koniec boćki patrolujące łąki,zazwyczaj jest ich 6 osobników:)Był też dudek i wilga ale tylko je słyszałam:)
dorzucam jeszcze wielbłądka z lasu górażdżańskiego sfoconego 5.05,takiego samego widziałam popołudniu na moim podwórku:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
OdpowiedzUsuńA więc nie tylko u mnie takie chłody, mi się nie chciało dziś wychodzić rano w taki chłodny poranek. U Ciebie widzę wyjście bardzo owocne, fajnie :)
Pozdrawiam
U mnie także bardzo zimno:) A wypad widzę udany:)
OdpowiedzUsuńU mnie też dużo się działo zapraszam:)
UsuńSzczególnie podoba mi się fotka ważki i zorzynka na firletce, ja zorzynków szukałem na kwiatach polnej/leśnej rzeżuchy, gdy świeci słońce sukces pewny :-)
OdpowiedzUsuń