niedziela, 8 czerwca 2014
W pogoni za owadami cz.11
Dzisiaj nie wytrzymałam i ruszyłam znowu do lasu górażdżańskiego na chwile bo i tak baterie mi padły a te co wzięłam były rozładowane:(to jest jak nałóg jak nie jestem w terenie to jem z nudów.A muszę odpuścić na co najmniej 20dni latanie po słońcu bo niestety po raz drugi zaliczyłam borelioze a przy antybiotyku należy unikać dużej dawki słońca bo pali jak diabli.Lata już sporo strzępotków,pojawiło się też sporo kózek na baldachach.Dzisiaj trafiły mi się 2 gatunki stonki bytującej na naci szparagi to
Crioceris duodecimpunctata-najgrozniejszy szkodnik szparagi.
Drugi to C. asparagi.
Poranny Deilephila porcellus -siedział na słupie ale widać,że już zlatany.
I z okolic goldu Lixus sp
byliśmy w piatek poświecić ale nie dość,że złe miejsce wybraliśmy to jeszcze akumulator padł po godzinie:).Treaz tydzień bez aparatu bo Marzena jedzie na wschodnie tereny polski to zabiera kompakcika.Ale coś tam w archiwum się znajdzie na wpisik:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fantastyczny blog Moniko! Gratulacje! Czapki z głów!
OdpowiedzUsuńWidzimy, że działacie też na naszym terenie - okolice Góry św. Anny.
Prosimy o namiary na tego błotniaka łąkowego (ten ze zdjęcia to młody ptak i zapewne nielęgowy; czy widzieliście też inne?).
A czy my się tak czasem nie znamy z ważkowych tematów?
Pozdrawiamy
przyrodnicy z Annabergu :-)
Znamy się znamy z ważkowych tematów:)O błotniaku napisze na maila:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen ostatni żuczek świetny:)
OdpowiedzUsuń