W poszukiwaniu wiosny.....

Ostatnio odwiedziłam las górażdżański objeżdżając rowerkiem.Niestety zima to czas wycinki i w wielu miejscach słychać piły,a miejsca już odwiedzone przez pilarzy pilnują "żubry":)

Zimą las brzozowy też prezentuje się efektownie choć było pochmurno:)

A kałuże przyciągają ptaki zarówno by się napić jak i zażyć kąpieli.

Dzisiaj odwiedziliśmy "szczakla" w poszukiwaniu oznak wiosny i się udało bo zaczyna kwitnąć wawrzynek wilczełyko(Daphne mezereum)

Pamiętacie jak w zeszłym roku pokazywałam dzikie wysypiska z tego miejsca-niestety nie zabrano ich:(

A na skraju lasu też znalazłam "stertę" butelek co ciekawe to jakieś 10m dalej jest nęcisko na dziki! a myśliwi tak trąbią,że dbają o przyrodę.....I jak tu nie pisać,że ogólnodostępne kontenery do segregacji śmieci nie są potrzebne-widocznie wielu ludzi wybiera taki sposób na segregację....

buszując po lesie można trafić na wiele rowów melioracyjnych większych czy mniejszych.

sporo mszaków można spotkać- żurawiec falisty to jeden z nich:)

a i porosty też się trafiały-Physcia aipolia (obrost sinawy)

Tu dzięcioły chyba urzędowały:)

Przy stawie złamało się drzewo.

I na koniec ładnie rozwijające się listki pierwiosnka wyniosłego:)

spacerek udany choć czasem słońce zachodziło i dość mocno wiało.widzieliśmy dzięcioła dużego bębniącego,słyszeliśmy dzięcioła zielonego,sporo drobnicy sikory,raniuszki,kowaliki,grubodzioby,myszołowy i kruki.z futra zając,3 sarny i Marzena słyszała dzika:)