środa, 21 sierpnia 2013
Wpisik z serii różności:)
Jako,że pogoda nas nie rozpieszcza nie ma jak się gdzieś wybrać.Przedwczoraj trochę słońca się pokazało to ruszyłam rowerkiem w stronę "goldu" przy rowie rósł krwiściąg lekarski i miałam nadzieje na spotkanie któregoś z modraszków nim się zywiącego.Niestety po dojechaniu na miejsce ujrzałam koparkę i skoszone wszystko po obu stronach rowu-jakby nie można było tego zrobić we wrzesniu:(no nic ruszyłam na stawy a tam pustki latało trochę szczygłów,mazurków,labędzie mają się dobrze cała szóstka(brak tylko jednego),a tak pusto:(Nie ma co jezdzic w tamte strony.dzisiaj bylismy w katach opolskich pytać o prace to przy okazji zahaczylismy o odrę przy sluzie też pusto poza stadem szczyglów i jaskółek cisza.A no pokazał się dorosły bielik.Potem podjechaliśmy na stawy w kątach i to samo pusto tylko na niebie lecący klucz gęsi zwiastujący jesienne migracje:(.Nie ma co teraz królują jeziora w ptaki a te małe stawy trza se odpuścić.Na fotkach jeszcze jakis motylek przyczepiony do ściany mego domu i ślimak co mi sałate zjada:)Mam nadzieje,że szybko auto naprawia i jeszcze w tym tygodniu zaliczę turawę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
OdpowiedzUsuńCiekawe fotki. Jakie ładne ujęcie bielik, mi to wszystko wychodzi ciemne...
Pozdrówka :)