niedziela, 3 sierpnia 2014
Obóz ornitologiczny na turawie 2014
Po kilku latach przerwy od 3.08.2014 ruszył obóz ornitologiczny na Turawie i działa na nim grupa z Wrocławia.Miałam przyjemność być na weekend kiedy się rozbijali nad zbiornikiem.Wody dużo jak na tą porę ale miejmy nadzieję,że powoli będzie schodzić.
Na początek trza było rozłożyć obozowisko,gdzie będzie się obrączkować ptaki jak i zaplecze kuchenne i na inne szpargały.
Na foto poniżej tzw. "wacki" czyli klatki do łapania ptaków siewkowych.a na sznurku woreczki do przetrzymywania złapanych ptaków wróblowych bo i na te zostały rozwieszone sieci.
W międzyczasie udało mi się pstryknąć niedzwiedziówkę kaja(Arctia caja)
I tak nastał zachód słońca,który jest piękny na turawą:)
Nocowaliśmy w namiotach-ja miałam taki co się sam rozkłada i jeszcze będąc w domu rozłożyłam go by się nauczyć składać(dość trudne to) i po obejżeniu kilku filmików zrobiłam jak pokazywali.Ale jak się okazało po rozłożeniu na turawie nie wyszło mi to i połamały się pręty:(Na szczęście ulewy nie było i jakoś przetrwałam noc.Poranek jak zwykle wstałam o 4:30 bo nie wygonie się spało i poszłam na spacer zobaczyć budzącą się przyrodę.I w tym miejscu królowały wilgi,gąsiorki,trzciniak,trznadle.
I ten magiczny głos żurawi-ech mogłabym je słuchać na okrągło:)
Koło 7 złapały się pierwsze ptaki wróblowe i w zasadzie ostatnie pewnie do wieczora a były to trzciniak,trznadel i bogatka-dostały blaszki i poleciały dalej:)
I na zakończenie bielik i pływacz zachodni-których jak zwykle jest pełno.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajna fotorelacja :-). Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńWITAJ PRZYGODO!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNamiotu szkoda - choć połamać kijki... no to "determinacja" musiała być niesamowita, bo mi się jeszcze tych z włókna węglowego połamać nie udało, aluminiowe raz (ale to w już poskładanym namiocie gdy na nim stanąłem).
To dopiero piękna i cenna przygoda :) Jakbym tam była z Tobą:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajnie:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMój Boże jakie to piękne!! Uwielbiam ptaki, wydaje mi się, że gdybym nie słyszała ich świergotu to bym nie mogła żyć...
OdpowiedzUsuńTaki obóz, świetna sprawa. Dobrze Ci się trafiło :-) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuń