szczakiel,sowia noc,muna i las

Oj trochę się tego nazbierało:)W piątkowe przedpołudnie pojechaliśmy na szczakla licząc na zaskrońce lub żaby i się udało bo co prawda zaskrońców malutko raptem samica i kilka samców godujących z ową panną:)Ale zdążyły zwiać zanim fotkę zrobiłam:(Za to ropuchy szare dość fajnie pozowały choć światełko było za mocne o tej godzinie ale coś tam wyszło:)

Mam swoją "prywatną" żabę w oczku ale z niej cudak-dałam deseczkę na wodę to sobie na nią wskakuje i rechota:)

Jeszcze poszliśmy na łączkę z lepiężnikami różowymi(Petasites hybridus)

Latały myszołowy,błotniaki stawowe,dzięcioł czarny i zielonosiwy,strzyżyki głośno śpiewały,parka zimorodków,czernic,perkozków,łabędzi niemych i łysek- także wypad udany. Popołudniu zadzwonił kolega,że jadą na sowy i jak zwykle w doborowym towarzystwie przemierzaliśmy lasy nasłuchując głosów nocy.A takie widoczki były zanim zaszło słońce:)

Wczoraj popołudniu pojechaliśmy z tatą i mamą najpierw do portu zobaczyć a tam nad odrą zimorodek na skarpie,którą jesienią zrobili sobie wędkarze(zwalają na bobry a sami niszczą brzegi rzek)

a na koplach stadko remizów co najmniej 12 osobników. Dzisiaj to wypad do lasu w Munie ale oprócz pospoliciaków tylko para krzyżodziobów świerkowych z wartych wymienienia:)Kwitnie już szczawik zajęczy i grzyb piestrzennica sp

Po obiedzie wyciągnęłam tatę na rowery do lasu górażdżańskiego ale po drodze zajrzelismy na gniazdo bocianie i dopiero dzisiaj przyleciał bociek.

A w lesie motylek Osadnik egeria (Pararge aegeria) i Lampyris noctiluca- świetlik świętojański:)

było bardzo dużo zięb,śpiewały pierwiosnki,grubodzioby,sikory.A na polu 4 sarny i zając.