Utrata

Dzisiaj w końcu słońce postanowiło raczyć nas swymi promieniami a jak wiadomo jak tylko słońce zabłyśnie to mnie w teren ciągnie:)I tak też zrobiliśmy trza było przewietrzyć auto to postanowiliśmy,że pojedziemy do lasu do Kamienia Śląskiego ale tak po drodze jednak nastąpiła zmiana decyzji i pojechaliśmy na Utratę.Po stawach nie chodziliśmy bo zjawił się ktoś z właścicieli,więc by się niepotrzebnie nie denerwować udaliśmy się w stronę lasu.A w lesie kwitną już Śledziennica skrętolistna (Chrysosplenium alternifolium L.)

Szczyr trwały(Mercurialis perennis)

Resztki przylaszczek(Hepatica Mill.)

W poszukiwaniu żab przypadkiem natrafiłam na łuskiewnika różowego(Lathraea squamaria L.)-ale się ucieszyłam,że udało mi się go spotkać:)

Potem pokazała się wiewiórka ale była strasznie zdenerwowana,więc tylko pamiątkowe foto i poszliśmy dalej:)

Znalazłam też miejsce gdzie stołuje się krogulec bądz jastrząb i było sporo pierza:)

Fajnie podlane tereny,które potworzyły oczka w lesie a w jednym z nich skrzeki żab ale samych żab zero:(

Śpiewały zięby,pierwiosnki,zniczki,bębniły dzięcioły i dzięciołki,słychać było co najmniej 2 pary żurawi,kowaliki znosiły materiał do dziupli,sójki się ganiały,myszołowy przeganiane przez kruki.

W drodze powrotnej jeszcze na polach 2 siniaki i 2 zające.

Jak przejeżdżaliśmy koło pałacu w izbicku zauważyłam wiewiórkę tuż przy płocie i kazałam się siostrze zatrzymać i poszłam zrobić jej fotki przez płot.Na terenie pałacu dywany z zawilców,fiołków i innych kwiatów-coś pięknego:)

A popołudnie to prace w ogródku.Jutro też gdzieś wyskoczę w teren bo najpierw pojedziemy sprzedać puszki a potem mozna gdzieś skoczyć-na paliwo będzie:)