wtorek, 16 kwietnia 2013

foty poidełkowe 16.04

Dzisiaj tak jak zaplanowaliśmy poszlismy rano do czatowni.Odprowadziłam najpierw Marzene do lasu,dałam jeść (słonecznik i kukurydze),dolałam wody i poszłam do domu.No i kazałam siorce focić wszystko co będzie przy poidełku.Jak zwykle miała szczęście bo koziołek cały czas jej pilnował-wyczuł kukurydze i podchodził blisko czatowni a tak odchodził na kilkanaście metrów i tam obserwował co sie dzieje.Nasz "łosioł" nie zrzucił jeszcze zimowej sukni co widać na foto,drapie sie bo go swedzą kłaki wypadajace.co dziwne dzisiaj na emilówce obserwowałam stado saren i juz miały ładną sierść wiosenną:)Gdy przyszła do domu zaczęlismy oglądac foty,które zrobiła były jak zwykle kapturki,kosy,grubodzioby,dzwońce,dzięcioły,szpak,śpiewak i...krętogłów! a marzena była pewna ze sfociła strzyzyka,kurcze przeciez tyle razy widziała tego małego skubańca jak mogła pomyslec ze to on hehe.Ja na emilówce miałam tylko kapturke,modraszkę i dzwońce,wiec spakowałam siatke i poszłam połazić po lesie i tym wąwozie-zjeżdzone przez kłady i krosy,poodsłaniane skrawki skór z zakładów obuwniczych kiedys tu składowanych:(ale spotkałam stadko saren z 2 koziołkami a potem krętogłowa ale wysoko na drzewie darł dzioba:)to na tyle jak pogoda pozwoli jutro ja ruszam do lasu:)

1 komentarz: