poniedziałek, 7 lipca 2014
Kałużowe ptaszenie 7.07.2014
Dzisiaj postanowiłam skoczyć w pewne miejsce gdzie jest kałuża i bardzo dużo ptaków z niej korzysta.Rozłożyłam się pod siatka na drodze o 17,słonce jeszcze ładnie dawało co powodowało saunę i po pół godzinie była mokrusieńka:)Pierwszym ptakiem była pliszka siwa tej było pełno, cały czas uwijały się biegając za owadami latającymi nad kałuża:)
Potem przylatywały jeszcze trznadle,zięby,dzwońce,kulczyki,szczygły,paszkot,pierwiosnek,bogatka i pewnie by jeszcze wiele innych przyleciało ale tak w ciągu prawie 2 i pól godziny wyłaziłam spod siatki 4 razy bo a to rower jechał a to quad a to skutery i tak to mi przeszkadzali w spokojnym foceniu:(
A teraz troche o minusach miejsca w którym fociłam to co wyżej napisał plus droga jest kamienista głównie wapień i nie pomyślałam by rzucić jakąś zieloną gałąż na drogę by zniwelować przepalenia.A na pocieszenie dla Karmnik54 to na 120 fotek zrobionych tego dnia wybrałam tylko 8 i to nie są zadowalające ale coś pokazać można.Także nie zawsze wszystko się udaje tak jak byśmy chcieli ale to motywacja by wrócić i poprawić to co się zepsuło:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
faktycznie w ostrym słońcu zdjęcia wychodzą silnie przepalone, czy gałąź by pomogła? Na pewno, ale filtr jeszcze lepiej.
OdpowiedzUsuńPrzeszkadzali, ale się udało. Gratulacje Moniko! Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńKto fotografuje, ten wie, że zazwyczaj robi się mnóstwo fotosów (200 i więcej... my przynajmniej tak mamy), a potem żmudne przeglądanie w domu - to nieudane, tamto nieostre, następne do bani, tu znów warunki fotke popsuły... Oooo jest, udało się! I potem się okazuje, że na kilkadziesiąt, ba kilkaset fotek, kilka jest fajnych i wartych zaprezentowania. Tak to już jest...
Pozdrawiamy i samych wyjątkowych kadrów życzymy, no i lepszej pogody, bo wciąż u nas pada...
Michał i Piotrek
Taki mam zamiar jeszcze tam nie raz wrócić i poprawić fotki.acha ja nie obrabiam fotek zawsze daję surowe tylko zmniejszam do 800 x 600 i tyle ingerencji w foto:)
OdpowiedzUsuńUczęszczana ta kałuża...
OdpowiedzUsuń