Różności:)

Wpisik zacznę od spaceru po gogolińskim lesie a tam sporo drobnicy radośnie się odzywało.Na podstawie co miał być jakiś pomnik swój dom znalazły mchy i rozchodnik.

A drzewa oplótł bluszcz pospolity(Hederia helix) z owocami:)

A na obrzeżu lasu jak zwykle coś zawsze wyrośnie co ludziom znudziło się w ogrodach i tak trafiliśmy na krokusy a w innym miejscu jakąś palmę:)

Kolejny dzień przyniósł taką byle jaką pogodę i nawet spadł grad jedne miały kształt kulek a inne oszlifowanych diamentów(szkoda,że nie prawdziwe),raz nawet zagrzmiało.

Dzisiaj pojechaliśmy na gęsi ale ich nie znalezliśmy w tym miejscu do były,więc obraliśmy kierunek przez Jasioną na Rozwadzę a po drodze 5 saren pasło się przy niewielkim młodniku:)

W drodze na rozwadzę mówię do siostry,że fajnie by było zobaczyć żurawie i nagle patrząc na pola zauważyłam 4-pięknie jeden podskakiwał przy trójce pozostałych-fotki kiepskie bo daleko a nie są to ptaki do których można się skradać:)

Na samej rozwadzy czyli stawach pusto ok 10 krzyżówek i 5 łabedzi niemych,na odcinku odry trochę więcej krzyzówek ale widocznie to płoszenie petardami sprawiło,że ptaki omijają szerokim łukiem te zbiorniki a zawsze było tu pełno kaczkowatych:(